Dedyk dla Akyes.
Zapewne gdyby nie ty notka nadal byłaby niedokończona...
Zapewne gdyby nie ty notka nadal byłaby niedokończona...
Dziękuję,że jesteś...(i wszystkiego naj z okazji twoich wczorajszych urodzin)
A wam życzę miłego czytania kilometrowej notki! ;*
***
-Co ty mi zrobiłeś?!!!!...Ja...chcę być taka jak dawniej!Kim ja teraz jestem!
-Kotołakiem.
-Odwróć to!
-Nie.Jeszcze nie.-powiedział i tajemniczo się uśmiechnął.
-Ja.... .... ...-zaczęła płakać.Skuliła się oparta o drzewo.Nie wiedziała co ma teraz robić.Była przerażona.To tak jakby był to największy koszmar w jej życiu.
-Ej...no...przestań płakać...-próbował ją jakoś pocieszyć,choć jego słowa były tłumione przez cichy płacz brunetki.Popatrzyła tylko na niego i dalej płakała.
-Chciałem ci to później powiedzieć ale jak widać muszę teraz.To...można odwrócić.Kiedy się chce.W każdym momencie.Przynajmniej w prawie każdym...-ale dziewczyna już go nie słuchała.
-Można?!!!Czemu mi nie powiedziałeś o tym wcześniej!?Ale...to zawsze zostanie częścią mnie?
-Tak.Ale....później to polubisz.
-Więc jak to odwrócić?-zapytała szczęśliwa,ze nie na zawsze pozostanie w dziwnej postaci człowieka z uszami i ogonem.
-Naprawdę nie chcesz się dowiedzieć o twojej przemianie czegoś więcej?
-.....na przykład?
-Jaką możesz uzyskać moc....
-Moc?
-Noo...tak....chodź za mną...-powiedział i zaczął kierować się w stronę latarni.
-Czemu mam za Tobą iść?
-Nadal mi nie ufasz?W sumie...to czemu miałabyś mi ufać...Dobra powiem Ci jak możesz się z tego odczarować.
-A więc?
-Pomyśl o tym jak wyglądałaś wcześniej. Wyobraź siebie bez kocich uszu i ogona.
-........... .-Nagle wokół niej pojawiła się ciemna mgła...
-Nie sądziłem, że Ci się od razu uda.-powiedział niebieskooki.
-Wow...jak dobrze znów być sobą.
-Super,a teraz chodź.
Nadal się trochę wahała.
-Nadal mi nie ufasz?Grzeczna z Ciebie dziewczynka.-lekko zadrwił.Popatrzył w jej oczy i poszedł do przodu, a ona gwałtownie poszła za nim.Nie wiedziała czemu.Przecież mogła uciec,lub zostać.Czuła jak coś ją pchnie do przodu.
Przystanął przy dwóch drzewach rosnących na przeciwko siebie.Wskazał wydrążoną na pieńku strzałkę,która błyszczała drobinkami złota.
-Tylko kotołaki ją widzą.-wytłumaczył w skrócie.-A teraz uważaj.-ostrzegł.
Dotknął strzałki, po czym zabłyszczała się mocno,a na ziemi utworzyła się złota linia.
-Gdy ją przejdziemy, będziemy po drugiej stornie.-Zielonooka nie wiedziała co to znaczy.Chłopak chwilę się zastanowił ,aż w końcu szybko pochwycił rękę Rimy i pociągnął ja naprzód.
Nagle ogarnęło ich ostre światło.Trwało krótko.Po chwili znaleźli się po drugiej stornie.Dwóch strażników otworzyli przed nimi złotą bramę która oddzielała korytarz pomiędzy ich światem ,a tamtym światem.
-Długo ciebie nie było.-powiedział strażnik.-Kim ona jest?
-To nowicjuszka.-odpowiedział szybko,zanim Rima coś odpowiedziała.
-Hm...
-Odprowadzę ją do przewodników.-dodał
-A więc dobrze.Możecie iść.-odparł drugi strażnik.
-Moc?
-Noo...tak....chodź za mną...-powiedział i zaczął kierować się w stronę latarni.
-Czemu mam za Tobą iść?
-Nadal mi nie ufasz?W sumie...to czemu miałabyś mi ufać...Dobra powiem Ci jak możesz się z tego odczarować.
-A więc?
-Pomyśl o tym jak wyglądałaś wcześniej. Wyobraź siebie bez kocich uszu i ogona.
-........... .-Nagle wokół niej pojawiła się ciemna mgła...
-Nie sądziłem, że Ci się od razu uda.-powiedział niebieskooki.
-Wow...jak dobrze znów być sobą.
-Super,a teraz chodź.
Nadal się trochę wahała.
-Nadal mi nie ufasz?Grzeczna z Ciebie dziewczynka.-lekko zadrwił.Popatrzył w jej oczy i poszedł do przodu, a ona gwałtownie poszła za nim.Nie wiedziała czemu.Przecież mogła uciec,lub zostać.Czuła jak coś ją pchnie do przodu.
***
-Hm...-kącik jego ust lekko wygiął się ku górze.,,Jednak podziałało...Chociaż i tak słabiej niż na ludzi...,,-pomyślał.Przystanął przy dwóch drzewach rosnących na przeciwko siebie.Wskazał wydrążoną na pieńku strzałkę,która błyszczała drobinkami złota.
***
-Wcześniej jej nie było...-wpatrywała się w nią zdumiona.-Tylko kotołaki ją widzą.-wytłumaczył w skrócie.-A teraz uważaj.-ostrzegł.
Dotknął strzałki, po czym zabłyszczała się mocno,a na ziemi utworzyła się złota linia.
-Gdy ją przejdziemy, będziemy po drugiej stornie.-Zielonooka nie wiedziała co to znaczy.Chłopak chwilę się zastanowił ,aż w końcu szybko pochwycił rękę Rimy i pociągnął ja naprzód.
Nagle ogarnęło ich ostre światło.Trwało krótko.Po chwili znaleźli się po drugiej stornie.Dwóch strażników otworzyli przed nimi złotą bramę która oddzielała korytarz pomiędzy ich światem ,a tamtym światem.
-Długo ciebie nie było.-powiedział strażnik.-Kim ona jest?
-To nowicjuszka.-odpowiedział szybko,zanim Rima coś odpowiedziała.
-Hm...
-Odprowadzę ją do przewodników.-dodał
-A więc dobrze.Możecie iść.-odparł drugi strażnik.
***
-Gdzie my jesteśmy?!Co to za miejsce...Kim byli oni..Czemu mieli uszy i ogon...Czemu ty je znów masz?Czemu nazwałeś mnie nowicju....-tak dużo pytań cisnęło jej się na język.
-Wszystko po kolei.Najpierw spójrz na siebie.
-?!!!! Dlaczego znów zmieniłam się w kotołaka?!!!!!!Przecież się odczarowałam!-była trochę wkurzona.
-W tym świecie wszyscy mają uszy i ogon.
-Jak to w tym?
-Jesteśmy tak jakby w innym wymiarze...Tego nie da się wytłumaczyć.Istnieją dwa światy.Ludzi i kotołaków.
Rima popatrzyła na siebie.Podniosła ręce do góry i dotknęła delikatnie kocich uszu.Wiedziała również, że ma ogon.
Miała na sobie śliczną brązową sukienkę z brązowymi paskami.Rozpuszczone włosy teraz układały się w dwa kucyki związane brązową tasiemką.Dwie różyczki we włosach,obróżka,mały naszyjniczek (chyba koszyczek z owocami), rękawiczki i pierścionek.
W podsumowaniu wyglądała bardzo.....słodko.
-Skąd to się wzięło....?
-Magia...Tylko tyle mogę powiedzieć.-dopiero teraz zauważyła, że on też wyglądał trochę inaczej.Szara koszula z ozdobnymi ćwiekami na kołnierzu i czarne spodnie z ozdobnymi czarnymi paskami oraz ciemne uszy i ogon ,a tym bardziej ciemne włosy nadawały mu tajemniczości.Jego oczy były delikatnie szaro-niebieskie.Patrzył teraz gdzieś w dal...
-Czemu mi się tak dziwnie przyglądasz?-zapytał znienacka
-Co?e..nic...To w końcu czemu nazwałeś mnie nowicjuszką?
-Bo nią jesteś.No wiesz jesteś nowa w tym świecie.
-A..no tak.to co teraz?
-Najpierw muszę cię zaprowadzić do przewodniczki.A resztę ona sama ci pokaże.
-Okej...
-Kogo my tu mamy?...-nagle zaczepiła ich jakaś brązowowłosa dziewczyna w czarnym kapturze.
-Cześć Akyes.
-Kim ona jest?-zapytała
-Jest nowicjuszką.-odpowiedział
-Tak też myślałam.-odpowiedziała.Nawet nie zawracała sobie głowy tym jak ma owa dziewczyna na imię.
-Wyskoczysz dziś ze mną do świata ludzi?-zapytała patrząc w jego oczy.
-Nie mogę.Musze jej najpierw znaleźć przewodniczkę itp.
-Nie daj się prosić.Będę czekać na Ciebie przed bramą o 19.00.Co ty na to?Zdążysz ją nawet odprowadzić do domu.
-No dobra.-uległ jej-Kto jeszcze idzie?
-A ktoś jeszcze musi?- uśmiechnęła się do niego.-Możliwe że pójdzie Aleks i Rebeka.To do zobaczenia.-powiedziała i poszła gdzieś naprzód.
-,,Może to jego dziewczyna...''-zamyśliła się brązowowłosa.
-Chodź do szkoły nowicjuszy.Powinni ci znaleźć jakiegoś przewodnika.
-Em...okej.-powiedziała i powędrowali przed siebie.Dookoła były różne sklepy.'Kosmyk"-fryzjer , 'Perfumeria" , 'Koci Styl"-sklep z odzieżą , 'Śmietanka"- kawiarenka , 'Słodka Pokusa"- cukiernia , 'Szkiełko"-sklep z biżuterią.I wiele innych.Wszystkie miały wygląd trochę starodawny.Przez szyby widać było,że w środku są stare lecz ładne meble.Na środku był wielki park, na którym przechadzało się sporo kotołaków, a niektóre siedziały na drzewach.Na środku była wielka fontanna,a obok niej szkoła (wygląd miała nowoczesny)Miała jasne ściany i niebieski dach.Składała sie z trzech pięter.
W końcu dotarli do bram szkoły.Trwała akurat lekcja,ponieważ szkoła wyglądała na pustą.Gdy weszli do szkoły przywitał ich stróż dzienny.
-Czego tu szukacie?-zapytał
-Jestem Dark.Szukam przewodnika dla tej nowicjuszki...
-I chcesz ją zapisać do szkoły nowicjuszy?-zapytał.Dark przytaknął.-A więc dobrze.Idźcie do dyrektorki.Pamiętasz gdzie to jest?
-Tak,oczywiście...
-Ostatnio rzadko przychodzisz do szkoły.
-Postaram się częściej.-powiedział i poszli do dyrektorki. Rima wciąż zastanawiała się o co mu chodzi z zapisaniem do szkoły...Przecież ma tamten świat...czyżby juz tam nie wróciła?!Nie, nie....na pewno tam wróci...On wracał...
-?!!!! Dlaczego znów zmieniłam się w kotołaka?!!!!!!Przecież się odczarowałam!-była trochę wkurzona.
-W tym świecie wszyscy mają uszy i ogon.
-Jak to w tym?
-Jesteśmy tak jakby w innym wymiarze...Tego nie da się wytłumaczyć.Istnieją dwa światy.Ludzi i kotołaków.
Rima popatrzyła na siebie.Podniosła ręce do góry i dotknęła delikatnie kocich uszu.Wiedziała również, że ma ogon.
Miała na sobie śliczną brązową sukienkę z brązowymi paskami.Rozpuszczone włosy teraz układały się w dwa kucyki związane brązową tasiemką.Dwie różyczki we włosach,obróżka,mały naszyjniczek (chyba koszyczek z owocami), rękawiczki i pierścionek.
W podsumowaniu wyglądała bardzo.....słodko.
-Skąd to się wzięło....?
-Magia...Tylko tyle mogę powiedzieć.-dopiero teraz zauważyła, że on też wyglądał trochę inaczej.Szara koszula z ozdobnymi ćwiekami na kołnierzu i czarne spodnie z ozdobnymi czarnymi paskami oraz ciemne uszy i ogon ,a tym bardziej ciemne włosy nadawały mu tajemniczości.Jego oczy były delikatnie szaro-niebieskie.Patrzył teraz gdzieś w dal...
-Czemu mi się tak dziwnie przyglądasz?-zapytał znienacka
-Co?e..nic...To w końcu czemu nazwałeś mnie nowicjuszką?
-Bo nią jesteś.No wiesz jesteś nowa w tym świecie.
-A..no tak.to co teraz?
-Najpierw muszę cię zaprowadzić do przewodniczki.A resztę ona sama ci pokaże.
-Okej...
-Kogo my tu mamy?...-nagle zaczepiła ich jakaś brązowowłosa dziewczyna w czarnym kapturze.
-Cześć Akyes.
-Kim ona jest?-zapytała
-Jest nowicjuszką.-odpowiedział
-Tak też myślałam.-odpowiedziała.Nawet nie zawracała sobie głowy tym jak ma owa dziewczyna na imię.
-Wyskoczysz dziś ze mną do świata ludzi?-zapytała patrząc w jego oczy.
-Nie mogę.Musze jej najpierw znaleźć przewodniczkę itp.
-Nie daj się prosić.Będę czekać na Ciebie przed bramą o 19.00.Co ty na to?Zdążysz ją nawet odprowadzić do domu.
-No dobra.-uległ jej-Kto jeszcze idzie?
-A ktoś jeszcze musi?- uśmiechnęła się do niego.-Możliwe że pójdzie Aleks i Rebeka.To do zobaczenia.-powiedziała i poszła gdzieś naprzód.
-,,Może to jego dziewczyna...''-zamyśliła się brązowowłosa.
-Chodź do szkoły nowicjuszy.Powinni ci znaleźć jakiegoś przewodnika.
-Em...okej.-powiedziała i powędrowali przed siebie.Dookoła były różne sklepy.'Kosmyk"-fryzjer , 'Perfumeria" , 'Koci Styl"-sklep z odzieżą , 'Śmietanka"- kawiarenka , 'Słodka Pokusa"- cukiernia , 'Szkiełko"-sklep z biżuterią.I wiele innych.Wszystkie miały wygląd trochę starodawny.Przez szyby widać było,że w środku są stare lecz ładne meble.Na środku był wielki park, na którym przechadzało się sporo kotołaków, a niektóre siedziały na drzewach.Na środku była wielka fontanna,a obok niej szkoła (wygląd miała nowoczesny)Miała jasne ściany i niebieski dach.Składała sie z trzech pięter.
W końcu dotarli do bram szkoły.Trwała akurat lekcja,ponieważ szkoła wyglądała na pustą.Gdy weszli do szkoły przywitał ich stróż dzienny.
-Czego tu szukacie?-zapytał
-Jestem Dark.Szukam przewodnika dla tej nowicjuszki...
-I chcesz ją zapisać do szkoły nowicjuszy?-zapytał.Dark przytaknął.-A więc dobrze.Idźcie do dyrektorki.Pamiętasz gdzie to jest?
-Tak,oczywiście...
-Ostatnio rzadko przychodzisz do szkoły.
-Postaram się częściej.-powiedział i poszli do dyrektorki. Rima wciąż zastanawiała się o co mu chodzi z zapisaniem do szkoły...Przecież ma tamten świat...czyżby juz tam nie wróciła?!Nie, nie....na pewno tam wróci...On wracał...
***
No koniec kilomerowej notki!!!W końcu....;D ^^
Podobało się?
Nawet jeśli nie to i tak proszę o komenatrze - zawsze mile widziane. ;)
RimaTM